Wczorajsza noc, była pełna emocji. Zacznę od początku.
Już ok. 21:00 na wschodzie pojawił się Jowisz. Celem obserwacji było wyłapanie księżyców tego satelity. Cel został zrealizowany. Na początku udało się zobaczyć Ganimedesa, a po chwili - zerkaniem również Europe i Kalisto. Niestety Io się gdzieś schował za tarczę i nie było co oglądać.
Ogólnie księżyce są dość jasne ok 5,5 - 6,5 mag. Jednak w pobliżu tak jasnego obiektu ciężko jest je wypatrzeć.
Kolejny cel to podejście do komety Lovejoy, która wg Stellarium miała jasność ok. 10,5 mag. No, niestety nie udało się jej dostrzec. Pomimo tego nauczyłem się kolejnego gwaizdozbioru - Mały Pies.
Ok. godz. 23:00 wyszedłem jeszcze na zewnątrz. Trochę przeszkadzała pogoda. Ok. 5 st. C. Noc była naprawdę dobra. Ciemno. Gołym okiem udało się wypatrzeć gwiazdy o jasności ok. 4 mag.
Od razu skierowałem wzrok na M31. I znowu lornetka Aculon mnie utwierdziła w przekonaniu, że to był dobry zakup. Udało się zobaczyć jądro oraz mgiełkę przypominającą już rzeczywisty kształt galaktyki. Wcześniej widziałem ją jako gwiazdka ze smugą. Kiedyś muszę zaplanować sobie wyjazd za miasto i zobaczyć jak to wszystko wygląda w terenie.
Korzystając z tak dobrej nocy od razu skierowałem wzrok na Galaktykę w trójkącie M33. Nie byłem pewien czy bardzo niewielka smuszka, koloru niebieskawego. wręcz zlewającego się z niebem to rzeczywiście ten obiekt. czy to po prostu wytwór mojej wyobraźni. Zapamiętałem więc 4 gwiazdy o jasności 6,95-8,25 mag które były w jej okolicy. Patrząc na efemerydę w Stellarium okazało się, że gwiazdki, które zapamiętałem przedstawiają podobny kształt. Sprawdziłem w okolicy ok 2-3 st. czy istnieje podobny układ. Okazało się, że nie. Dlatego śmiem przypuszczać iż udało się uchwycić ten obiekt do którego podchodziłem kilka razy.
Również Plejady zrobiły na mnie spore wrażenie tej nocy, choć nie widziałem żadnej poświaty wokół nich.
Dzisiaj o 5:00 rozpocząłem polowanie na pozostałe (3) komety: LINEAR, ISON i ENCKE. Miałem nadzieję, że uda mi się wypatrzeć choć jedną. Niestety zawiodłem się. Nic nie zobaczyłem. Dlatego ta noc była porażką jeśli chodzi o komety.
Listopad ma być miesiącem w którym uda się dostrzec wszystkie 4 komety. Liczę, że 2 znajdą się w moim zasięgu. Choć noce będą coraz zimniejsze trzeba się skupić, bo taki miesiąc jak ten może już nie nadejść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz